wtorek, 1 listopada 2011

Polska Złota Jesień

W tym roku wyjątkowo piękna.
Specjalnie na wyzwanie SP  Złota Jesień oraz Lemonade Zbieramy liście przygotowałam taką kartkę:

 wykonana jest wg tego kursu

Nie udało mi się za bardzo ująć na zdjęciach  listków odbitych złotym tuszem, bo robione wieczorem, ale kartka w rzeczywistości prezentuje się lepiej niż na zdjęciu.
Napis (stempelek z Lemonade)  "zembossingowany"  perłowym pudrem.
Niestety wyłączyli mi prąd wczoraj (zastanawiam się, czy w innych rejonach też tak jest, bo ostatnio zdaża się to dość często) i nie zdążyłam wysłać kartki na wyzwania :( Ciekawe, czy ją jeszcze przyjmą, zobaczymy ;)

sobota, 29 października 2011

Dwie kartki

Zrobione już jakiś czas temu.
Pierwsza urodzinowa, zrobiona wg tego kursu


 motylek naklejony na folii przyklejony Glossy accents


Druga kartka na wyjatkową okazję. Za mojego życia pierwsza taka uroczystość w mojej parafii. Śluby wieczyste  brata  (...) . Przepiękna uroczystość!


wtorek, 11 października 2011

Miła niespodzianka

Dziś spotkała mnie miła niespodzianka. Na blogu Lemonade wyróżniono moją pracę:







Bardzo się cieszę i serdecznie dziękuję :)

poniedziałek, 3 października 2011

Puszka do kompletu

Miała być puszka na przybory do kompletu z planem lekcji Martynki więc jest :)


a teraz sesja z wszech stron;)


                                                                                i z prawej:


i z lewej:


i tak bardziej pośrodku:


i całkiem w środku:



 a tu już z "mieszkańcami" :)
 Koraliki pasują do wyzwania SP: AA/MM#1 -29.09-5.10 - BIŻUTERIA. Poza biżuterią należało użyć min. trzech mediów. U mnie różowy tusz (stempel, tuszowane brzegi), Glossy accents( przyklejone krople akrylowe i koraliki) oraz niebieska i czerwona farba akrylowa ( na zdjęciu wygląda jak czarna, ale jest to bardzo ciemny fiolet, szczerze mówiąc nie sądziłam, że wyjdzie taki ciemny, niestety białej nie mogłam dodać bo jakaś bardzo rzadka była,-ktoś może wie czemu?)

niedziela, 2 października 2011

50-te urodziny...

...wiadomo są wyjątkowe. Specjalnie na tę okazję przygotowałam kartkę wg pomysłu Annar. Oczywiście za jej zgodą:) Dziękuję Annar!

Na początek pudełko, niezbyt ozdobne, bo z resztek papieru. Napis jest środkiem uniesiony w górę choć na zdjęciu tego nie widać.

A tu kartka:

w środku

w bocznej kieszonce koperta na banknocik ;)

a pod kamizelką miejsce na życzenia

zegarek pokryty bardzo grubą warstwą Glossy accents dzięki czemu wygląda bardziej realistycznie

Docelowo chciałam żeby zegarek wisiał na łańcuszku, ale jakoś nie wyszło... (brak łańcuszka).

czwartek, 29 września 2011

Plan lekcji

Na blogu Lemonade do końca września można wziąć udział w wyzwaniu "Organizujemy czas".
Specjalnie na to wyzwanie wykonałam plan lekcji dla mojej miłośniczki małych króliczków i motylków. Nie mogło też zabraknąć kwiatków, które zrobiłam wykorzystując ten stempel Lemonade. Motylki to również stempel Lemonade.
Martynka bardzo się ucieszyła co sprawiło mi ogromną przyjemność (taką, że w przygotowaniu jest już puszka na przybory;) )

a tu z boku:

Na zbliżeniach widać m.in. kropelki Glossy Accents na kwiatkach,  piękne listeczki z wykrojnika,

błyszczące skrzydełka motylków za sprawą Perfect Pearls,
małe drobiazgi: nity i wstążeczki,
krople akrylowe przyklejone Glossy accents, brzegi potuszowane różowym tuszem,
a w domu trochę jesieni ;)
Uwielbiam naszą Piękną Polską Złotą Jesień!

czwartek, 23 czerwca 2011

Zaproszenia na komers

W poprzedni wtorek miałam przyjemność zrobić kilka zaproszeń na komers. Oto one
:

a tutaj trochę bliżej:

Brzegi potuszowane a szczegóły pokryte Glossy accents:


Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam:)

niedziela, 12 czerwca 2011

Lusterko, i kartka, i śliczny papier z zestawu My Mind's Eye - State of the Heart

Jakiś czas temu wygrałam cudne papiery w scrapkach. Nareszcie chwila czasu i mogłam ich użyć. Czasu aż tak dużo nie miałam, ale udało mi się zrobić kartkę i oprawić lusterko.
Najpierw kartka

Bazę kartki stanowi karton w kolorze zbliżonym do kolorów elementów z zestawu.  W  sumie poza elementami z zestawu to jest tylko nitka ;) Kolejne elementy ramki ułożyłam na przemian podniesione kostkami dystansującymi i naklejone płasko.


Falbankę serduszka pokryłam Glossy Accents, natomiast tło Crackle Accents
Również amorek jest pokryty Glossy Accents, ale jak widać na zdjęciu nieuważnie  pokryłam obrazek bo są na nim drobne pęcherzyki powietrza. No cóż...

Teraz pokażę lusterko. Dostałam je od szklarza jako odpad ;) . Najpierw ułożyłam je na kartonie i wycięłam z marginesem na ramkę.  Zrobiłam dziurki i przewlekłam sznurek żeby można było lusterko powiesić. Nakleiłam lusterko klejem na gorąco. Potem dodałam drugą warstwę tektury z kartonu wokół lusterka, akurat grubość tektury odpowiadała grubości lusterka :-). A na wierzch ramka z papieru i kilka materiałowych kwiatków, ćwieki, drucik z koralikami i motylek stemplowany na tym samym papierze.
Pierwsze zdjęcie zrobione w nocy:


a tu w świetle dziennym:



A teraz kilka zbliżeń:

Motylek jest stempelkiem z Lemonade. Odbiłam go tuszem StazOn i mam problem z wyczyszczeniem stempla. Czym czyścicie stemple? (Ja używam chusteczek dla niemowląt, ale tego tuszu nie zmywają).
Motylka pokryłam Perfect Pearls dzięki czemu pięknie się błyszczy.

a tu z tyłu :
i na koniec z boku:
Lusterko zgłaszam na wyzwanie Scrapujących Polek ALTEREDART#52 oraz na wyzwanie #20 Lemonade, bo lusterko dostanie moja córka, wszak każda panienka zerka do lusterka :-)
 Dziękuję za odwiedziny i komentarze :)

czwartek, 2 czerwca 2011

Pudełeczka na drobiazgi

W tym roku moje słodkie aniołki dostały w dniu swojego święta bidony do rowerów, ale przecież musiałam coś zrobić dla nich własnoręcznie. Postanowiłam zrobić małe pudełeczka, a do środka włożyłam spinki do włosów. Oto one:

Całość wykonana ręcznie.
Dziewczynki były zachwycone, co mnie bardzo cieszy :)

środa, 25 maja 2011

Wiosenne motyle...

Na pierwsze wyzwanie u Rae oraz pierwsze wyzwanie Scrap Cafe wykonałam kartkę  inspirowana tą pracą Karoli. Niedawno była liftowana blogu scrapki, chciałam wziąć udział w tym wyzwaniu, ale nie złożyło się jakoś...
Jednak tak mi się spodobała ta forma, że postanowiłam zrobić kartkę w tym kształcie, no i jest :)
Oto ona:
Motylki są niczym innym jak naklejkami ażurowymi naklejonymi na bibułkę:)
Kartkę miała dostać koleżanka mojej córki z okazji swoich 8 urodzinek, ale moje pociechy upodobały ją sobie i zanosi się na zrobienie jeszcze dwóch ;)
pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki i komentarze:)
Zajrzyjcie do Czekoczyny rozdaje cukiereczki :D

poniedziałek, 23 maja 2011

Ależ mam szczęście znowu wygrałam:)

Scrapki ogłosiły konkurs, w którym cudne nagrody można było wygrać po napisaniu recenzji w sklepie. Random wylosował dla mnie taką nagrodę: Zestaw My Mind's Eye - State of the Heart.
Ależ mi się pyszczysko śmieje!!!:)  Dziękuję bardzo za ufundowanie nagrody!

piątek, 20 maja 2011

Wygrane od ankan, przepiśnik, wycieczka

Oj,  czasu, czasu, ciagle brak, wielki brak.  Więc do rzeczy.
Moje wygrane pierwsze candy u ankan poskutkowało Tuszami Distress. Kolorów podstawowych mamy trzy, o czym wszyscy wiedzą, więc wybrałam sobie tusze w podstawowych kolorach ( a przynajmniej tak chciałam;)). Najbardziej żółty, najbardziej niebieski i najbardziej czerwony oraz różowy.

Oczywiście kolorów tuszy jest o wiele więcej i kiedyś mam nadzieję będę ich posiadaczką. Póki co jestem zadowolona, z tych które mam i raz jeszcze dziękuję ankan za Candy:)

Pierwszą pracą, w której wykorzystałam mój nowy nabytek jest prezent dla mamy na zbliżającą się okazję i podobny chcę przygotować dla mojej teściowej:)   Jest to zwykły zeszyt ozdobiony na przepiśnik. Różowy papier z małymi babeczkami wyprodukowałam  przy użyciu maleńkiego stempelka mioch dziewczynek;)
A oto wspomniany przepiśnik:

a tu zbliżenie,  zobaczcie jak napis pięknie błyszczy:) To za sprawą Glossy-accents 

 a tu babeczka mój pierwszy kolorowany stempel:)  Myślę sobie, że jak na pierwszy kolorowanek to nie wyszło aż tak źle;)



A na koniec napiszę jeszcze tylko, że dziś moja córka razem z klasą i ze mną roli opiekuna miała przeżyć wycieczkę do Muzeum Chleba w Radzionkowie. Niestety po 20 km popsuł się autobus:( Wysłano nam drugi, który jadąc do nas ..... POPSUŁ SIĘ TAKŻE!! Do Radzionkowa na wyznaczoną godzinę nie mieliśmy już szans dojechać:(  Na szczęście w tym pechu utknęliśmy w Rybniku i  powędrowaliśmy do kina. W tym czasie kierowca  naprawił autobus i po filmie (Delfin Plum) zabrał nas do domu. A pod szkołą oprócz rodziców czekał na nas przelotny wielkokroplowy deszczyk:)
Mimo wszystko dzieci były zadowolone z wycieczki, a to przecież najważniejsze. A do Radzionkowa i tak kiedyś pojedziemy;)