No masz babo placek! Zrobiłam pracę na wyzwanie craftypantek, a tu komputer się zawiesił i .... a niech to nie zdążyłam :( no szkoda.
Kartkę jednak i tak pokażę:)
Do jej wykonania użyłam z apteczki: wodnego roztworu fioletu gencjanowego i ulotki z antybiotyku.
Fiolet posłużył do zafarbowania skrawka materiału, który chcąc odsączyć z nadmiaru płynu włożyłam pomiędzy dwie kartki i .... otrzymałam odbitą fakturę materiału na kartkach! :) wyszło super! Początkowo materiał miał stanowić tło pracy, ale po otrzymaniu wzoru na kartce, zmieniłam zdanie i efekt jest na zdjęciu.
Serce wykonane jest z drucika owiniętego ulotką, o której już wspomniałam. Dodałam jeszcze trochę kwiatuszków, bezładne przeszycia, stempel (odbity tuszem, ale brzegi farbowane fioletem-ciekawie wkradł się do wnętrza, prawda?)
Kartkę dam mężowi być może 14 lutego :) koniecznie muszę ją mieć w domu, bo chcę wiedzieć jak zachowają się kolory z upływem czasu.Kolory są przekłamane okropnie -efekt zdjęć nocnych . Rano dodam zdjęcia zrobione przy świetle dziennym.
Kartka jest utrzymana w fiolecie z dodatkami różowymi.
=================================================
Dodaję zdjęcia dzienne:
a tutaj efekty "odsączania" nadmiaru fioletu z materiału i kwiatków, których ostatecznie nie użyłam, bo byłoby zbyt fioletowo, przydadzą się innym razem :)
pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
No cos takiego, napisalam komentarz i mi zjadlo :(
OdpowiedzUsuńChcialam powiedziec, ze praca wziela udzial w losowaniu, bo przeciez chodzi o wspolna zabawe, a nie drastyczne trzymanie sie regul :)
Kartka bardzo mi sie podoba - przywiodla na pamiec wspomnienia z czasow, kiedy podobny fiolet byl moim ulubionym kolorem wszechswiata :D (srodkowe liceum chyba...) No i ten wzorek odbity ze szmatki wyszedl cudnie!
To dopiero eksperyment :) Super efekty :)
OdpowiedzUsuńOtrzymalam wyroznienie od Klarysy i chcialabym przekazac je Tobie :) Zapraszam na blog po odbior ;)